Ania - 2011-04-25 22:32:09

Słuchajcie, rozmawiałam dziś z pewnym kolegą na gadu , w pewnym momencie zaczęliśmy gadać o tym naszym kursie, a On zadał mi pytania na które ja nie bardzo umiem Mu odpowiedzieć . Mam nadzieję że pomożecie ;) może zacytuje Jego słowa a Wy przeczytacie i napiszecie co sądzicie ;) tak będzie mi dużo łatwiej ;p 


"wiesz co mnie boli w religii, że nasza wiara jest na nas nakładana bo taki jest obyczaj, bo możemy tylko wierzyć i myśleć że tak jest, a tego teraz raczej nie doświadczymy, ewentualnie na koniec po śmierci, nie możemy być pewni co z nami się stanie po śmierci, wierząc bezgranicznie możemy być pewni zbawienia- ale to jest ślepa wiara tak można powiedzieć bo myślimy o czymś co jest nie namacalne i czego nikt nam nie potwierdzi że tak będzie , mówią tylko jakieś księgi rożne, które istnieją od 2000 lat i mógł ktoś w nie ingerować, poza tym co mnie najbardziej denerwuje jest to duchowe a to znaczy że nie zgadza się powstanie świata biblijne z tym co odkryli naukowcy i tak dalej .. to jest Magiczna Księga, której trzeba ufać i tyle .. Chciałbym dostać taki namacalny znak że Bóg istnieje na prawdę  a nie tylko chodzić do kościoła bo tak trzeba, bo to jest dobre, i oddawać cześć komuś kogo nie widzę
21:06:27
jedynie co mi logicznie do głowy przychodzi to to że :
21:08:53
jak będę zły to nic mi to nie da, mogę być zły żyć bogato i krótko, a mogę żyć normalnie i być dobrym a ogólnie pomaganie innym daje nam radość więc lepiej jest być dobrym i pomagać innym, a propo wiary, Lepiej jest wierzyć i myśleć że Bóg istnieje i oddawać mu cześć, bo to nas wiele nie kosztuje w przeciwieństwie do tego że byśmy nie wierzyli w Boga i się zachowywali w różne możliwe sposoby, tylko czy takie podejście da Zbawienie ? Wierzyć w Boga bo nic nie mamy do stracenia .. - nie wiem czy takie myślenie nie jest złe ."

to ja czekam na Wasze odpowiedzi ;) Co ja mam powiedzieć temu mojemu koledze ?? Albo po prostu napiszcie co odpisalibyście Mu , bo mi jakoś brak słów i argumentów ;p 

Kasia - 2011-04-26 15:37:40

Ania napisał:

ale to jest ślepa wiara tak można powiedzieć bo myślimy o czymś co jest nie namacalne i czego nikt nam nie potwierdzi że tak będzie

Heh Twój kolega ma bardzo podobne myślenie jak ja sprzed jakiegoś czasu ;p
A czemu u mnie teraz jest zupełnie inne? A dlategoż, że ja właśnie doświadczyłam tego co Boskie namacalnie :)
Nie nawróciłabym się gdyby była tylko mowa "wierz w Boga bo taki obyczaj". Człowiek doświadcza Boga, czuje Go i przez to wiara nie jest tylko pustosłowiem... Cuda zdarzają się i dziś :) Większe, mniejsze.. trzeba tylko spojrzeć szerzej a nie tkwić w jednym miejscu. A i jeszcze jedno ;p Wiara nic nikomu nie nakłada, nikogo nie zmusza... To czy człowiek wierzy to jego indywidualna sprawa i własny wybór. Sami wybieramy to w kogo czy w co wierzymy i nie możemy tutaj składać na innych :)

Wątek tego, że dzisiaj już nie jest tak jak kiedyś, że nie doświadczymy już tego, ewentualnie po śmierci...
Doświadczamy tego i dziś za życia :) Myślę, że po weekendzie alfa zrozumiesz dosłownie to co mam na myśli i sama opowiesz koledze, że to co on uważa za niemożliwe w dzisiejszym świecie Ty poczułaś na własnej skórze :)

Ludzie, którzy mają takie zdanie jak Twój kolega po prostu tkwią w tym "obyczaju" nie próbując dać kroku w przód i samemu tego sprawdzić. Powtarzają słowa poprzednich i w nie wierzą, a nie chcą już uwierzyć i sprawdzić słów, które mówią osoby w pełni wierzące i "doświadczone" w tej kwestii :)

Zawsze możesz się z kolegą nie zgodzić i powiedzieć, że możesz mu udowodnić to, że Ty masz racje :P A dowiedziesz tego, jeśli Go zaprosisz na kolejną Alfę :) Po zakończeniu kursu sam Ci przyzna rację :)

Adam - 2011-04-26 16:30:17

Właściwie nie mam co dopisać do Kasi posta:P
Tylko dodam kilka rzeczy od siebie:P

Przede wszystkim cieszę się że rozmawiasz z innymi na temat Boga:) Dlaczego? Bo ciężko się o tym mówi ewentualnie po alkoholu razem z polityką i nic z takich rozmów nie wychodzi:)

To może być dla Ciebie Aniu znak może sama tego nie dostrzegasz (ale pewnie zauważyłaś że dużo się zmienia w Twoim życiu) a ja Ci w tajemnicy powiem że rozmowa z innymi na ten temat i dzielenie się wiarą jest normalnym następstwem oddania życia Jezusowi:) witam w gronie apostołów:D

Druga rzecz to cieszę się że się dzielimy tym wszystkim:) od tego są spotkania i forum i mam nadzieję że to dopiero początek

A wracając do kolegi:) długo odpowiadaliśmy na posta...
Ale myślę że możesz wrócić do tej rozmowy mówiąc mu o tym że dał Ci do myślenia i długo zastanawiałaś się jak przekazać mu w słowach to co czujesz

Co do jego wątpliwości:

1. Tak:D zaproś go na alfę możesz go zmotywować słowami że dopóki nie zbada dokładnie jak to jest nie będzie mógł się w pełni przekonać i mieć pewnego zdania na ten temat.

2. Możesz mu powiedzieć że nie ma się czym martwić bo 90 % ludzi wierzących ma taki problem. Codzienność, tradycja chodzenie do kościoła na religię itp to nie ma sensu jak nie ma tego czego mu brakuje relacji. Ale 100% z tych 90 % jednak się przynajmniej kilka razy w życiu modliło. Odwołaj się do jego osobistych odczuć w trakcie modlitwy. Do tego czy zwracał się do Boga jak się po tym czuł...czyli czy mu tak jak Tobie modlitwa przynosiła ukojenie, spokój itp?

3. Trzecie rzecz opowiedz mu o Biblii. Mówi że to magiczna księga...chyba oglądał te programy z national geographic o których pisałem w hyde parku:P Możesz przedstawić mu dowody że jest to po prostu prawda szczególnie 100% pewności mamy co do Nowego Testamentu a Stary Testament fakt jest w wielu momentach symboliczny i odwołuje się do obrazowych przenośni ale nauka nie jest sprzeczna z wiarą chrześcijańską a wiara z nauką. To jest dłuższy temat ale w razie czego możesz tu pisać jego wątpliwości wyjaśnimy.

4. Pokaż mu jak można korzystać z Biblii czytając poszczególne fragmenty jak bardzo Biblia może pomagac w codziennym życiu.

5. Tak jak Kasia pisała nic nie jest narzucane i nic się nie traci na uwierzeniu w Boga.

Podsumowując nikt nigdy nie poczuje pewności ani więzi z Bogiem mówiąc o niej albo doszukując się dowodów zamiast po prostu SPRÓBOWAĆ

PS. mamy dowodów masę calą wystarczy je dostrzegać. Np. Jan Paweł II to co zrobił dla Polski i świata? To świadczy że był bardzo charyzmatyczny i zdolny? Nie do końca jakby nie było w tym Bożej ręki i Ducha Świętego a tylko jego zdolności w zbieraniu ludzi wokół siebie to by założył największą na świecie firmę a nie został Papierzem.

PS.2 Do rozmów jeśli zależy nam na czyimś nawróceniu dołączamy modlitwę:) wtedy pójdzie łatwiej:)

Do tematu rozmawiania z innymi o Bogu jeszcze będziemy wracać:) pozdrawiam serdecznie Aniu

Ania - 2011-04-26 21:28:24

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi ;) Mam nadzieję że po takim wytłumaczeniu kolega się już nie wybroni  i zatka Go tak samo jak i mnie ostatnio :P ale zobaczymy , napewno dowiecie się jaki rezultat przyniosła ta rozmowa :) Jeszcze raz dziękuję :)

Kasia - 2011-04-26 23:34:55

Z niecierpliwością czekamy na info co tam z kolegą :P :)

Ania - 2011-05-01 22:30:10

A więc miałam napisać co z tym moim kolegą :) powiedział ze to co przeczytał to bardzo mądre wypowiedzi :D ale nie do końca ze wszystkim się zgadza . a z czym to raczej nie miał ochoty o tym mowić niestety, choć wywnioskowałam z naszej rozmowy ze tak jak napisał kościól stracił autorytet i podał parę przykładów, ale to nie jest takie ważne ...:P mojego kolegę naprawde interesowało to co robilismy na tym wyjeździe i on tak jak ja kiedys chciałby przeżyc cos takiego tylko sie przed tym broni, nie wiem dlaczego.. :| narazie rozmawialismy tylko przez gadu , mam nadzieje ze jak spotkamy sie juz osobiscie i opowiem mu co ja tam czulam , jakos sie otworzy :D noo niestety na Alfę przyjsc nie chce bo twierdzi ze to nie dla niego, alee może zmieni zdanie :) mam przynajmniej taką nadzieję :)

www.traktor-volley.pun.pl www.bractwo-neonii.pun.pl www.priyanka.pun.pl www.loco.pun.pl www.galactikfootballgame.pun.pl