Hyhy właśnie oglądam sobie programik national geographic i rozwala mnie już od dłuższego czasu:) nie wiem sam jak to oceniać czy jako żart czy dowcip a może po prostu za bezczelne wciskanie bzdur:) seria programów o Biblijnych historiach to jest to:) tylu bzdur ile jest w tym programie jeszcze na raz nie słyszałem. Ogólnie fajna zabawa siedzieć oglądać i śmiać się z kolejnych wyssanych z palca teorii pseudonaukowych. Ale wiecie co? przeraża mnie to ile osób ogląda takie głupoty i w to wierzy tylko dlatego że to leci w tv i padają takie zwroty jak "niektórzy naukowcy twierdzą:) ciekawy motyw jest zawsze na końcu takich programów gdzie narrator podkreśla że mogło być tak a może inaczej:) to ciekawy zabieg medialny powodujący zdjęcie odpowiedzialności z autorów programu bo to tylko przypuszczenia i domniemania ale ile osób to ogarnia?mam nadzieje że dużo:) hehe plagi egipskie wywołane bakteriami, mutacja pleśni czy wybuch wulkanu:P jakaś pani śmiejąca się z ewangeli wg św. Jana że Piłat nie miałyb o czym gadać z Jezusem który był chłopem (ale którego otaczały tysiące ludzi) i wiele innych dziwacznych teorii...hehe a jednak wiara chrześcijańska opiera się na rozumie bo powiem tak żeby łyknąć te BZDURY z national geographic trzeba mieć WIĘCEJ WIARY  niż żeby się nawrócić:P no albo po prostu trzeba mieć problem z logicznym myśleniem... dobra kończę tego posta i lece oglądać program o ewangelii judasza hahaha to będzie ubaw:D

PS. niestety zajmując się dziennikarstwem nie mogę się pozbawić skomentowania takich rzeczy ale i przyznam szczerzy przyjemności z obalania takich bzdur no i zadowolenia z własnej wiary i pewności:)

PS. 2 Najlepszy tekst z poprzednich programów? "Wszystkie 4 ewangelie były antysemickie" hahaha tak i za ich powstanie był odpowiedzialny Hitler i Polskie obozy koncentracyjne   haha no nie mogę...dobra lecę oglądać:D